Tym razem planujemy podróż w odległą przeszłość aż do zielonego serca zaginionej cywilizacji Majów a po powrocie do teraźniejszości odpoczniemy, nurkując na Mezoamerykańskiej Rafie Barierowej!

Co jest najbardziej niesamowitego w Belize? Turystów przyciągają tu głównie malownicze plaże Cayos – koralowych wysp rozrzuconych wzdłuż Mezoamerykańskiej Rafy Barierowej i rytmy reggae. Nurków przyciąga sama Mezoamerykańska Rafa Barierowa, druga pod względem rozmiaru rafa koralowa Ziemi po Wielkiej Rafie Barierowej Australii. Belize to przede wszystkim klimat Karaibów. Od Meksyku różni się przede wszystkim poczuciem karaibskiego luzu, wytworzonym w tyglu dziedzictwa kulturowego buntowniczych Majów oraz potomków Karaibów i zbiegłych niewolników. Część z nich to również potomkowie piratów i korsarzy.

Wyprawę zaczniemy od interioru. Północna część Belize leży na półwyspie Jukatan, którego południową granicą jest tu Rio Belize, w której żyją manaty. Na południe od Jukatanu leżą Góry Maya. Cywilizacja Majów miała się tutaj całkiem nieźle. Najstarsze znane ślady kultu jaskiń i pierwsze ślady osiadłego trybu życia Majów znaleziono na terenie Belize.

Belize i Gwatemala – skarby cywilizacji Majów

W Belize zobaczymy ruiny potężnego miasta-państwa Caracol, Xunantunich i Dos Pilas lub Cahal Pech oraz jaskinię Rio Frio. W Gwatemali odwiedzimy potężne miasta Majów – Tikal i Yaxha. Tikal to nawspanialsze z odrestaurowanych stanowisk archeologicznych Majów. Kiedy myślicie o piramidach Majów, z dużym prawdopodobieństwem przed oczami macie właśnie strzeliste piramidy Tikal.

Nurkowanie w Belize, na Turneffe, Blue Hole i innych perełkach Mezorafy

Potem wrócimy na wybrzeże Morza Karaibskiego na sześć dni nurkowań na Mezoamerykańskiej Rafie Barierowej. Przepłyniemy na piękną wyspę Ambergris Caye – najwiekszą z tutejszych koralowych wysp. W planach są dwa nurkowania dziennie, choć chętni będą mogli wypływać na trzecie nurkowanie dnia, a nawet na nurkowanie nocne. Ukoronowaniem tego tygodnia będzie nurkowanie w słynnym Wielkim Blue Hole, odkrytym przez Jacquesa Cousteau, z dwoma nurkowaniami w rezerwacie morskim Half Moon Caye oraz nurkowanie na wspaniałym atolu Turneffe. Turneffe Atoll to największy z atoli na Mezoamerykańskiej Rafie Barierowej i największy rezerwat morski na terenie Belize. Żyje tu ponad 500 gatunków ryb i 65 gatunków koralowców.

Plan wyprawy:

Dzień 1 – Witajcie w Belize!!

Na lotnisku w Belize City odbierze nas nasz przewodnik Przemek Trześniowski – archeolog-majanista, nurek jaskiniowy, jaskiniowy archeolog podwodny, oraz instruktor nurkowania technicznego. Jedziemy prosto na zachód, w stronę granicy z Gwatemalą. Na kilka dni ulokujemy się w centrum dystryktu Cayo, nad legendarną rzeką Mopan. 2500-1000 lat temu była to jedna z najważniejszych arterii handlowych Nizin Majów, którą transportowano towary z i na wybrzeże Morza Karaibskiego, a dalej wzdłuż wybrzeży półwyspu Jukatan, aż do centralnego Meksyku. Dzisiaj to logistyczne centrum dla wypraw po interiorze kraju. Pierwszym nowożytnym skarbem narodowym Belize było drewno, pozyskiwane najpierw przez byłych piratów i korsarzy…

Belize wciąż stoi drewnem oraz trzciną cukrową, więc panuje tu tradycyjna drewniana, najwyżej dwupiętrowa architektura. Po ulokowaniu w hotelu, przejdziemy się na wieczorny spacer. Być może uda nam się zdążyć na majańską ceremonię przyrządzania czekolady – to szansa, by spróbować jak smakuje ta prawdziwa – z pewnościa będziecie zaskoczeni 😉 Zrobimy pewnie zakupy. Od godzin porannych będziemy mieć do dyspozycji wielkie targowisko, pełne świeżych owoców i warzyw, ale całodobowo prawie funkcjonują tajwańskie sklepy. Tajwan, jako pierwszy uznał niepodległość Belize , stąd spora tajwańska diaspora w każdym z belizeńskich miast. Kolejnym ze skarbów Belize jest karaibski rum… 😉

Dzień 2 – Biała Dama (Xunantunich)

Zaczniemy od rozpoznania pobliskich stanowisk archeologicznych. Najpierw wybierzemy się do słynnego Xunantunich. Stanowisko to długo słynęło ze wspaniałych reliefów, zdobiących elewację potężnej piramidy. Sytuacja drastycznie się zmieniła, gdy odkryto tutaj dwa brakujące panele słynnych schodów hieroglificznych z Naranjo, które opisują wojnę domową dynastii Węża (Kaanul). By dotrzeć do Xunantunich trzeba przejechać promem przez rzekę Mopan, co jest przygodą samą w sobie. Stanowisko archeologiczne jest położone w lesie, więc prócz kamieni mamy szansę na spotkanie z dziką przyrodą.

W zależności od chęci i nastrojów, na drugą połowę dnia możemy sobie wybrać Cahal Pech – mocno odrestaurowane stanowisko archeologiczne położone na szczycie wzgórza ponad naszym miastem, lub Dos Pilas – bardziej dzikie, nieodrestaurowane i położone jeszcze dalej w las.

Dzień 3 – Trzy Górskie Strumienie (Uxwitza’)

Zaopatrzeni w wodę pitną i prowiant na cały dzień, wybieramy się na południe, w Góry Maya by odwiedzić Caracol, ruiny Uxwitza’ – jednego z potężniejszych ośrodków Majów okresu klasycznego (250-909 n.e.). Caracol było w epoce wczesnoklasycznej jednym z ważnych centrów Nowego Porządku. W 562 r. n.e., wspólnie z armią dynastii Węża (Kaanul), zaatakowało i pokonało Tikal, swego dotychczasowego suwerena, niszcząc bezpowrotnie tamtejszą pochodzącą z odległego Teotihuacan dynastię. Atak ten na półtora stulecia zmienił układ sił na Nizinach Majów.

Położone w rejonie parku narodowego Chiquibul, Caracol to nie tylko wspaniale zachowane stanowisko archeologiczne dawnej Mezoameryki, na którym od dekad wykopaliska prowadzi już drugie pokolenie archeologów. Okoliczna selwa to matecznik dzikiej przyrody Ameryki Środkowej. Powinniśmy spotkać tutaj tukany – narodowe ptaki Belize i trogony i piłodzioby. Mamy szansę na czepiaki i wyjce. W drodze powrotnej możemy zawinąć do jaskini Rio Frio, jednej z tych wyrzeźbionych przez rzeki. To piękne miejsce i świetna sceneria do zdjęć.

Dzień 4 – Świeża Woda (Yaxha’)

Pora na transfer do Gwatemali by zobaczyć to, co cywilizacja Majów ma do pokazania najwspanialszego. Zaczniemy od ruin Topoxte, położonych na wyspie na Jeziorze Yaxha, a następnie przepłyniemy do stanowiska Yaxha. To jedno z trzech wielkich miast, obok Nakum, gdzie prowadzone są polskie wykopaliska i Naranjo, położonych na terenie parku narodowego Triangulo. Yaxha jest dość rozległe i zostaniemy tutaj do malowniczego zachodu Słońca nad jeziorem Yaxha, obserwowanego ze szczytu jednej z piramid.

Na noc przejedziemy do Parku Narodowego Tikal, gdzie, w samym środku tropikalnej dżungli, zostaniemy na dwie noce. Prąd w parku pochodzi z generatorów i włączany jest tylko na kilka godzin dziennie, a poruszanie się poza oficjalnymi godzinami otwarcia wymaga towarzystwa lokalnych strażników. Być może uda się zarezerwować najsympatyczniejszy z trzech dostępnych ośrodków z basenem, przy którym często przysiadają niesamowite kacyki Montezumy, a wokół biegają coati i aguti. Nocą selwa nie zasypia – będziecie słyszeć wiele różnych odgłosów… 😉

Dzień 5 – Tikal

Tikal było stolicą jednego z dwóch najpotężniejszych stronnictw świata Majów w czasach złotego wieku ich cywilizacji – tzw. Nowego Porządku (Winte’ Naah). Stronnictwa, które powstało z inicjatywy Teotihuacan, odległego środkowomeksykańskiego hegemona. Od czasu słynnej entrady z 372 r. n.e., aż do klęski z rąk Węży w 562 r. n.e., na tronie Tikal zasiadała nawet dynastia pochodząca w prostej linii od władców Teotihuacan.

Temat tych wojen i wieków walki o wpływy w świecie Majów to opowieści na kilka dni, które zacznę jeszcze w Belize. Drugim ze stronnictw była dynastia Węża (Kaanul) – Lannisterowie świata Majów, ze stolicami w Dzibanche i Calakmul na terenie dzisiejszego Meksyku, a być może i starszymi w preklasycznych ośrodkach Nakbe, El Mirador, El Tintal, na ternie Niecki Mirador Calakmul.

Tikal to matecznik przyrody. Stanowisko archeologiczne Tikaljest ogromne. Zaczniemy od sześciogodzinnego spaceru po ruinach i selwie. Obejrzymy Wielki Plac, Północny Akropol i Centralny Akropol – najważniejsze królewskie pałace, miejsca ceremonii oraz królewską nekropolię. Przede wszystkim z różnych perspektyw będziemy przyglądać się piramidom, które nie bez powodu zagrały w Gwiezdnych Wojnach.
Dowiemy się jak działał tutejszy, dość zaawansowany system kolekcji wody, dlaczego ten system zawiódł i jakie były tego konsekwencje.

Gdy słońce zacznie coraz mocniej doskwierać, a ruiny wypełnią się turystami z autobusów wycieczkowych przeniesiemy się tam, dokąd turustyczny tłum raczej nie dociera 😉 Zobaczymy wielką Piramidę V, Piramidę Inskrypcji i kwartały rezydencyjne F i G – Acanaladuras. Następnie wybierzemy się na północ, w kierunku grupy triadycznej.

Popołudnie spędzimy nad basenem a wieczorem wyjdziemy jeszcze raz w ruiny, by ze szczytu jednej z piramid w centrum Mundo Perdido zobaczyć zachód Słońca. To czas, gdy przyroda zaczyna szaleć. Wśród drzew widać stada papug, tukanów, wielkie dzięcioły – kaloomte’ i przemykające tu i ówdzie drapieżniki. Dzień żegnają też małpy – czepiaki i wyjce. Przede wszystkim wyjce…
Tej nocy trzeba spać szybko, bo po trzeciej nad ranem wstajemy 😉

Dzień 6 – Wszystkie wschody i zachody Słońca

Idziemy po raz trzeci w ruiny… Tym razem musi nam towarzyszyć strażnik. Wyjdziemy na szczyt Templo IV – najwyższej spośród piramid w Tikal i jednej z najwyższych piramid Majów w ogólności.

Ze szczytu najwyższej platformy tego siedemdziesięciometrowego olbrzyma będziemy wypatrywać wschodu Słońca. O ile w lesie deszczowym nie zawsze Słońce widać, o tyle moment ten jest nie do pomylenia z czymkolwiek innym. Wsłuchajcie się w przyrodę, a wszystko będzie jasne 😉

Przy akompaniamencie papug, tukanów i wyjców zejdziemy z piramidy i przejdziemy się raz jeszcze, tak tylko już przyrodniczo przez Mundo Perdido, a potem Wielki Plac, by pożegnać najpiękniejsze piramidy Majów.

Pora na powrót do cywilizacji… Pojedziemy na wyspę, na której przed laty znajdowała się ostatnia twierdza Majów – Noh Peten. Jeśli nie będziecie mieć do tej pory dość malowniczych wschodów i zachodów Słońca, późniejszym popołudniem wsiądziemy na łódki o popłyniemy w miejsce, z którego pięknie widać zachód Słońca nad jeziorem Peten Itza. Przypadkiem są tam również ruiny jakiegoś miasta Majów 😉

Dzień 7 – Peten – Ostatnia twierdza Majów

Mało kto zdaje sobie sprawę, że cywilizacja Majów nie padła wraz z konkwistą. Pomijając to, że Hiszpanie byli kilkakrotnie wypierani z Jukatanu oraz częste majańskie powstania, z tym największym, które na lata 1847-1902 wypchnęło Meksykanów z większej części Jukatanu i z tym ostatnim, które wybuchło w 1994 r. i owocuje do dziś autonomią, lub statusem nieokreślonym wielu terenów na terenie meksykańskiego Chiapas, ostatnie miasto postklasycznej cywilizacji Majów padło dopiero w 1697 r.

Wcześniej nie zdobył go Cortez, który przemaszerował tędy do Hondurasu, by tłumić rokosz swych zbuntowanych oficerów. Pod koniec XVII w. doszło do bitwy na wodach jeziora Peten Itza. Majowie, przygnieceni fatum, wynikającym z niefortunnej przepowiedni nie mieli ducha walki. Hiszpanie przez cztery dni równali miasto z ziemią, a liczne pozostałości tego procederu znaleźni na dnie jeziora polscy archeolodzy podwodni. Dzisiaj w tym miejscu stoi gęsto zaludnione miasto.

Po wieczornych spacerach dnia poprzedniego poznamy je pewnie dość dobrze. Rano warto będzie jeszcze wypożyczyć sobie kajaki. Możemy popłynąć do małego muzeum, znajdującego się na jednej z sąsiednich wysepek. Potem pora na przeskok przez granicę. Musimy dotrzeć do Belize City i przedostać się na jedną z pięknych wysp koralowych, należących do kompleksu Mezoamerykańskiej Rafy Barierowej. Pora sklarować sprzęt na tydzień emocjonujących nurkowań 🙂

Dni 8-13 Wielki Blue Hole i Mezoamerykańska Rafa Barierowa – nurkowanie w Belize

Karaibskie wysepki w Belize – cayos, są długie i dosyć wąskie. W przeszłości służyły piratom z Karaibów i da się zauważyć, że trochę tego klimatu nadal tutaj zostało. Jeszcze dawniej Majom. Zalogujemy się na najdłuższej z nich – słynnej Ambergris Caye. Mieści się tu słynne San Pedro, o którego plażach śpiewała Madonna w La Isla Bonita… Dziś tradycyjna drewniana architektura jest niestety coraz częściej wypierana przez betonowe apartamentowce, które zdaniem ich konstruktorów mają lepiej opierać się wiatrom.

Po wyspie najwygodniej poruszać się golfcartami, które można wypożyczać na godziny albo na całe dni. Do centum nurkowego na pewno nie będziemy mieć daleko, jednak po nurkowaniach warto wybrać się na zwiedzanie zakamarków wyspy. Manglar – przepastne lasy namorzynowe nadal skrywają sporo życia.

Nurkowanie w Belize

Planujemy po dwa nurkowania dziennie z jednym wypłynięciem. Chętni i nienasyceni morskich wrażeń będą mogli zaordynować sobie również trzecie. Do niezwykle emocjonujących należały tu niegdyś również nurkowania nocne – dokazywały na nich głównie płaszczki i orlenie, przywabiane światłami naszych latarek. Myślę, że to się nie zmieniło.

Woda jest oczywiście słona, a fala poza Mezoamerykańską Rafą Barierową wysoka, jak to bywa na morzu. Podwodne krajobrazy to głębokie, rzeźbione falami wąwozy. Mieszkają w nich bardzo licznie padlinożerne rekiny wąsate. Zdarzają się i żarłacze tępogłowe, lecz dla nich najpewniejsze będą atol Turneffe i Wielki Blue Hole.

Wypłynięcia na Turneffe Atoll i na Wielki Blue Hole będą całodzienne i będą obejmować po trzy nurkowania (w przypadku Blue Hole’a jest to jedno nurkowanie w studni i dwa nurkowania w atolu na terenie rezerwatu Halfmoon Caye). Ze względu na dość długą drogę i oceaniczne fale, przyda się awiomarin lub inne medykamenty, które dobrze znosicie w takich sytuacjach.

Dzień 14 – chillout

Pora na chillout, na karaibski relaks z prawdziwego zdarzenia. Można oblecieć Blue Hole i Mezoameryką Rafę Barierową. Widok jest jedyny w swoim rodzaju. Możemy również wybrać się na wycieczkę przez manglar do ruin Majów, dawnej bardzo ważnej faktorii handlowej.

Niewielkie stanowisko archeologiczne Marco Gonzalez jest interesujące z uwagi na ogromną ilość muszli morskich, które były stąd wyprawiane do wnętrza kontynentu – dawni Majowie wykonywali z nich pięknie zdobione hieroglifami instrumenty muzyczne, ale również wykorzystywane jako budulec! Wśród mangrowców będziecie mogli również przetestować swoje ulubione środki przeciw komarom, pewnie milionom komarów… 😉

Dzień 15 – Czas na powrót

Nadszedł czas na ostatni wschód Słońca nad Morzem Karaibskim. Po śniadaniu pakujemy się i ruszamy w drogę. Z Belize, prócz zdjęć i wspomnień, warto ze sobą zabrać naprawdę przedni rum i oryginalną czekoladę Majów. Majowie nigdy nie pijali czekolady na słodko… 😉

WARUNKI PŁATNOŚCI:

Rezerwacja, w momencie zgłoszenia:
– 500 EUR
II wpłata do końca listopada 2025:
– 1500 EUR
III wpłata do 20 stycznia 2026:
– 1500 EUR

Bilety lotnicze płatne w momencie zakupu.

WYMOGI:

  • Paszport ważny 6 miesięcy, licząc od daty powrotu do Polski.
  • Uprawnienia nurkowe OWD/P1 lub równorzędne innej organizacji nurkowej.
  • Ważny certyfikat nurkowy
  • Konieczne posiadanie ubezpieczenia nurkowego, najlepiej DAN
  • Maksymalnie 12 miejsc (obecnie dostępnych 5 wolnych miejsc)
    O dostępności miejsc decyduje kolejność zgłoszeń.

PYTANIA I ZAPISY:

Ania:
tel: 790 727 982
e-mail: ania@lionfish.pl

Przemek:
tel: 501 770 770
e-mail: przemek@lionfish.pl
ZAPRASZAMY!

Prezentowane oferty mają charakter informacyjny i nie stanowią oferty handlowej w rozumieniu Art. 66 par. 1 Kodeksu Cywilnego oraz innych właściwych przepisów prawa.

KOSZT: osoba nurkująca - 3500 EUR + koszt przelotu, osoba nie nurkująca 2710 EUR + koszt przelotu
Termin:
30/01/2026 - 15/02/2026
W CENĘ WLICZONE SĄ:

- transfery z/na lotnisko
Nurkowania na Mezoamerykańskiej Rafie Barierowej:
- zakwaterowanie w Belize,
- nurkowania,
- butle 12l i balast,
- opieka przewodników nurkowych
Wycieczka śladami Majów:
zakwaterowanie,
transfery,
opieka polskiego przewodnika

CENA NIE OBEJMUJE:

przelotów (aktualnie ok 4500 zł),
wyżywienia
ubezpieczenia nurkowego,
ubezpieczenia turystycznego,
wypożyczenia sprzętu nurkowego,
ewentualnych opłat za wstęp